Zaczął się wyścig o pracowników z Ukrainy

Na początku tego roku, kolejny kraj wyruszył do walki o pracowników z Ukrainy. To Czechy, którzy zdecydowali się aż dwukrotnie zwiększyć limit pozwoleń na pracę dla obywateli tego kraju. Stanowić może to bardzo ważny sygnał ostrzegawczy dla polskich przedsiębiorstw – zarobki w tym kraju są bowiem wyższe, a koszty utrzymania – mniejsze.

Jak podają statystyki, w 2018 roku w Czechach legalną pracę podejmie niespełna 20 000 Ukraińców. Wydawać by się mogło, że jest to niewielka liczba – stanowi ona bowiem jedynie około 1% pracowników z tego kraju zatrudnionych w Polsce. Inaczej sytuacja wygląda natomiast, gdy spojrzymy na dynamikę zmian – jeszcze 2 lata temu limit wynosił 3800 osób, a rok temu – 9600. Nic nie wskazuje na to, by trend ten miał ulec odwróceniu, w szczególności, że w bezrobocie nie jest realnym problemem w Czechach. Zgodnie ze statystykami Eurostatu, wynosi ono tam zaledwie 2,3%. Pracowników, którzy mogliby podjąć zatrudnienie w Czechach było w grudniu 2018 roku 216 629, podczas gdy na rynku znajdowało się 259 929 ofert.